wtorek, 5 grudnia 2023

The Police – plakat i artykuł w magazynie „Razem” z 1984 r.


 

Brytyjski zespół The Police pierwotnie działał w latach 1977-1986 i w tym czasie wydał tylko pięć płyt studyjnych, ale odcisnął się trwałym piętnem na historii muzyki rockowej. Grupa powstała z inicjatywy perkusisty Stewarta Copelanda, ale jej liderem był zawsze jej basista Gordon Mattew Sumner, a jej trzecim członkiem był wybitnie uzdolniony gitarzysta Andy Summers. Było to więc typowe rockowe trio, które zdołało jednak stworzyć swój oryginalny i niepowtarzalny styl nie czerpiąc z dorobku klasycznego bluesa i blues rocka.

Początkowo ich muzyka była połączeniem punk rocka, popu i rytmów reggae i stopniowo ewoluowała w kierunku stylu post punk, new wave, a wreszcie art. Rocka i sofistycznego popu z sarkastycznymi i politycznymi tekstami, męskimi wokalizami i energetycznymi zagrywkami gitary na bazie sekcji rytmicznej basu i perkusji grającej zmodyfikowane reggae.

Właściwie każda ich płyta zasługuje na uwagę, ale z mojego punktu widzenia za najlepsze uważam trzy z nich: „Regatta De Blanc” (1979), „Ghost In The Machine” (1981) i „Synchronicity” (1983). Szczególną rolę w karierze grupy odgrywały single dzięki którym grupa zdobyła masowe rzesze fanów np. „Roxane” (1978), „Walking On The Moon” (1979), „Don’t Stand So Close To Me” (1980), „Invisible Sun” (1981), „Every Breath You Take” (1983).

Sław The Police dotarła także do komuszej Polski już na przełomie lat 70. I 80. , ale mało kto miał wtedy w kraju ich płyty, bo były bardzo drogie. Prezentowany tutaj plakat tego zespołu pochodzi z 1984 r. a więc szczytowego okresu popularności tej grupy przed jej rozwiązaniem w połowie lat 80. Opis biografii zespołu przygotował Kamil Sipowicz, ówczesny student filozofii, a późniejszy mąż Kory Jackowskiej.

sobota, 4 listopada 2023

Awangarda rocka. The Residents – artykuł w magazynie „Razem” z 1983 r.

 

Przełom lat 70. i 80. upłynął pod znakiem muzyki postpunkowej. Jednym z jej kierunków była także elektroniczna muzyka eksperymentalna. I choć prym wiodły grupy grające głównie plastikową muzykę new romantic, to jednak na muzycznej scenie było też miejsce dla twórców bardziej ambitnych. Wśród nich wybijali się nowi wykonawcy np. Cabaret Voltaire, ale szerszą popularność zyskali także wykonawcy działający już dawniej ale wciąż nieznani z powodu zbyt trudnego repertuaru.

Jednym z takich zespołów był amerykański zespół The Residents, który obecnie powszechnie uważany jest za jedną z legend awangardowego rocka. Zespół powstał w 1971 r., a pierwszą płytę „Meet The Residents” wydał w 1974 r.. W następnych latach nagrał kilka kolejnych płyt z których szczególne uznanie krytyki zyskały albumy: „The Third Reich 'n Roll” (1976), „Duck Stab / Buster & Glen” (1978) oraz „Eskimo” (1979).

Pomimo tych sukcesów, mierzonych oczywiście dokonania artystycznymi a nie finansowymi, grupa wciąż pozostawała szerzej nieznana choćby z powodu aury tajemniczości jaką się otaczała. W proteście przeciwko kultowi gwiazdorstwa zespół zakrywał na koncertach twarze maskami, co czyni zresztą do dzisiaj. Ponadto skutecznie ukryła tożsamość swoich członków, do tego stopnia, że nikt nie znal nich nazwisk i imion.

Na przełomie lat 70. i 80 grupa przygotowała trzy albumy stanowiące trylogię: „Mark Of The Mole” (1981), „The Tunes Of Two Cities” (1982) i „The Big Bubble” (1985). Szczególnie udana była zwłaszcza pierwsza z tych płyt. Albumy te były intensywnie promowane na koncertach dzięki czemu znacznie poszerzono krąg odbiorców muzyki tej grupy.

Na tej fali zespół ten stal się także bardziej znany w Polsce, a tak dokładniej znany tylko dla niewielkiej liczby najbardziej oddanych koneserów wśród których byli m.in: Henryk Palczewski i Kamil Sipowicz.

Artykuł o zespole The Residents dla magazynu „Razem” przygotowali wspólnie Karol Majewski i Henryk Palczewski. Nawet obecnie trudno dostać płyty tego zespołu, w czasach PRL było to szczególnie trudne, więc chwała im za przygotowany wówczas opis tej grupy i okładki płyt.

Jak już to wspomniałem przy opisie albumu „Mark Of The Mole” na CD poznałem ten zespół właśnie dzięki temu artykułowi. Mniej więcej w tym samym czasie, a dokładniej w lutym 1984 r. album ten nagrałem w dwóch audycjach „Studio Nagrań” Jerzego Kordowicza.

wtorek, 3 października 2023

Zmiana formuły [This Heat / Camberwell Now] – artykuł w magazynie „Razem” z 1984 r.?

 

W latach 80. XX w. przez pewien czas, w ramach rubryk muzycznych w magazynie „Razem”, drukowano artykułu poświęcone wykonawcom awangardowym. Dział poświęcony tej muzyce nosił nazwę „Awangarda rocka” i przygotowywany był najczęściej przez Karola Majewskiego i Henryka Palczewskiego.

W jednym z numerów pisma z 1984 r,. ukazał się obszerny artykuł poświęcony omówieniu historii i dokonań brytyjskiego zespołu awangardowego This Heat. Grupa ta istniała w latach 1976-1982 i tworzyła muzykę klasyfikowaną jako rock eksperymentalny. Najbardziej ceni się jej dwa pierwsze albumy: „This Heat”(1979) a zwłaszcza „Deceit” (1981). Jej muzyka była trudna w odbiorze, stąd nigdy nie zyskała szerszego uznania, ale cieszyła się szacunkiem ze strony krytyków i bardziej wyrobionych fanów.

Obecnie twórczość tego zespołu uznaje się za brakujące ogniowo pomiędzy dokonaniami grup z kręgu krautrocka a muzycznymi eksperymentatorami spod znaku post punku, industrialu, noise rocka itp. stylów. Oczywiście w chwili gdy czytałem po raz pierwszy ten tekst, to nawet nie mogłem marzyć o tym, że kiedykolwiek posłucham muzyki tego zespołu.

Kontynuatorem muzycznych poszukiwań tego zespołu była grupa Camberwell Now działająca w latach 1982-1987 i stworzona przez niektórych byłych członków This Heat.

poniedziałek, 4 września 2023

Melancholia i zagrożenie (historia zespołów Wire i Dome) – artykuł w magazynie „Razem” z 1984 r.

 

Jednym z najbardziej twórczych i konsekwentnych dziennikarzy promujących w latach 80. w magazynie „Razem” bardziej niekomercyjne odmiany muzyki był Kamil Sipowicz (późniejszy mąż Kory, czyli Olgi Ostrowskiej vel Jackowska, byłej wokalistki zespołu Maanam).

Artykuł przybliża historię i twórczość dwóch bardzo dobrych, ale wciąż mało znanych w Polsce grup Wire i Dome. Obie grały muzykę wyrastającą z punku czy post punku, którą dzisiaj określilibyśmy alternatywnym rockiem. Wówczas takiego terminu nie używano, stąd określało się ich jako grupy nowej fali, poszukujące czy awangardowe.

Brytyjski zespół Wire powstał w 1976 r. i do chwili obecnej nagrał kilkanaście albumów. Szczególnie ceni się kilka jego pierwszych albumów, a zwłaszcza debiutancki „Pink Flag” z 1977 r. Jednak niczego nie brakowało też drugiej płycie „Charis Missing” (1978) czy wydanemu dziesięć lat później albumowi „A Bell Is a Cup...Until It Is Struck” (1988). Grupa ta przetrwała na rynku muzycznym, bo umiała połączyć ambicje muzyczne i sukcesem komercyjnym.

Znacznie bardziej hermetyczną grupą, tzn. mniej komercyjną i przyswajalną dla przeciętnego słuchacza był brytyjski zespół Dome. Jego muzyka wywodziła się z post punku, ale była bardziej eksperymentalna i nakierowana w kierunku elektronicznym i industrialnym, a przez to znacznie mniej komercyjna. W latach 80. i 90 zespół wydał tylko cztery albumy studyjne, z których najwyżej ceni się trzeci z nich pt. „Dome 3” wydany w 1981 r. W epoce zespół ten był mało znany nawet na Zachodzie. W Polsce mało kto o nim słyszał, a już szczególnie jego muzykę, a obecnie jest prawie całkowicie zapomniany. Jego trzy pierwsze klasyczne albumy nigdy nie zostały wznowione na CD.

piątek, 4 sierpnia 2023

Eduard Artiemjew (Эдуа́рд Арте́мьев), Nikołaj Gnatiuk (Nikolay Hnatiuk, Gnatyuk), Arsenał (Арсенал, Arsenal), Ariel (Ариэль), Grupa Stasa Namina (Группа Стаса Намина) – biografie artystów radzieckich w magazynie „Razem” z lat 1980-1982

 


Obok biografii najbardziej pożądanych wtedy w Polsce twórców muzyki popularnej, głównie rocka, z Wielkiej Brytanii i USA co pewien czas w magazynie „Razem” ukazywały się także biografie muzyków z krajów socjalistycznych, w tym radzieckich. Pomimo iż w krajach socjalistycznych uczono się obowiązkowo języka rosyjskiego, skądinąd bardzo ładnego, to ludzie wciąż go dobrze nie umieli i nie lubili się nim posługiwać. Z tego powodu w zapisie wykonawców radzieckich w polskiej prasie konwertowano cyrylicę na zapis w języku polskim.

Wbrew temu, co ktoś obecnie mógłby myśleć, wykonawcy ci nigdy nie byli popularni ani nawet szerzej znani w Polsce. Wynikało to choćby z faktu silnie antyrosyjskich nastrojów w naszym kraju. Trudno mi powiedzieć jaki prezentowali poziom, bo nigdy nie słyszałem płyt żadnego z nich, choć przynajmniej o kilku z nich słyszałem, a nawet czytałem.

Pomimo, że Polska była w Bloku Wschodnim, to ich płyty nie były łatwo dostępne w Polsce okresu PRL, a obecnie mało kto się takimi wykonawcami w naszym kraju interesuje. A to błąd, bo rosyjscy muzycy, zwłaszcza jazzowi, byli bardzo cenieni na Zachodzie, o czym się w Polsce niechętnie mówi.

środa, 5 lipca 2023

Roy Harper, Hot Tuna, Generation X, Iggy Pop – biografie w magazynie „Razem” z lat ok. 1980-1982

 

Brytyjski gitarzysta, wokalista i kompozytor Roy Harper (ur. 1941) uważany jest za jednego z najwybitniejszych twórców folkowych i rockowych w dziejach muzyki popularnej. W ciągu swej kariery nagrał kilkadziesiąt płyt. Pierwsza z jego płyt studyjnych, „Sophisticated Beggar” ukazała się w 1966 r, a ostania, „Man and Myth” w 2013 r. Pomimo dużego uznania w Wielkiej Brytanii i innych krajach zachodnich, a zwłaszcza w środowisku muzycznym, twórca ten wciąż pozostaje dość mało znany w Polsce. Trzy jego najlepsze albumy to: „Stormcock” (1971), „Lifemask” (1973) i „HQ” (1975). 

Równie mało znany w Polsce jest amerykański zespół Hot Tuna. Powstał w 1969 r. z inicjatywy dwóch muzyków grupy Jefferson Airplane: Jormy Kaukonena (gitara) i Jacka Cassady (bass). W ciągu trwającej kilkadziesiąt lat kariery nagrał i wydał siedem płyt studyjnych i tyle samo koncertowych. Wszystkie reprezentowały styl mocno akustyczny z pogranicza blues rocka i amerykańskiego folk rocka. Najbardziej cenione jego albumy to: „Hot Tuna” (1970), „The Phosphorescent Rat” (1973) i „America's Choice” (1975). W Polsce jego twórczość jest raczej mało znana.

Generation X to brytyjski zespół punkowy działający w latach 1976-1981 z epizodem w 1993 r. Jego liderem był wokalista Billy Idol (właściwie William Broad ur. 1950 r.). Grupa ta nagrała cztery albumy studyjne z których najwyżej ceni się pierwszy „Generation X” (1978). Dla wyznawców punk rocka to jeden z ważniejszych zespołów, dla innych mniej istotny.

Z kolei Iggy Pop (właściwie James Newell Osterberg, Jr. ur. 1947 r.) to jeden z najbardziej znanych muzyków rockowych w dziejach tego gatunku. Karierę rozpoczął z proto punkową grupą The Stooges, z którą nagrał trzy klasyczne albumy: „The Stooges” (1969), „Fun House” (1970) i „Raw Power” (1973). W jej twórczości pobrzmiewały jednak także echa psychodelicznego rocka. Jego solowy dorobek obejmuje 17 albumów studyjnych utrzymanych w klimacie post punku i brzmień alternatywnych. Najbardziej cenione w jego dorobku są następujace albumy: „The Idiot” oraz „Lust For Life” (oba z 1977 r.), „Brick By Brick” (1990) i „Amercian Caesar” (1993). Przez wielu Iggy Pop uważany jest za symbol bezkompromisowej muzyki rockowej i rock and rollowego stylu życia.

Biografie Roya Harpera i Hot Tuna przygotował Krzysztof Domaszczyński, a Generation X oraz Iggy Popa – Marek Wiernik. Oprócz Hot Tuna, wszystkie trzy pozostałe biogramy wykonawców opatrzono niewielkimi ich fotografiami.

piątek, 9 czerwca 2023

Iron Maiden – plakat i historia zespołu w magazynie „Razem” z 1982 r.

 


Grupa Iron Maiden to jeden z klasyków Nowej Fali Brytyjskiego Heavy Metalu (NWOBHM), a także jeden czołowych twórców heavy metalowych. Znają go i lubią nawet ludzie, którzy na co dzień nie przepadają za tego rodzaju stylem, w muzyce.


Fakt, że tak wielu ludzi w średnim wieku jest obecnie w Polsce fanami tego zespołu ma swoje korzenie w mrocznych początkach lat 80. Wówczas po raz pierwszy zaprezentowano nagrania tej grupy w Polskim Radiu a także nieliczni najbardziej fanatyczni wybrańcy mogli je kupić na bazarach za wartość odpowiadającą miesięcznym zarobkom.

Zrodzone w takich okolicznościach zainteresowanie tym zespołem (a także całym nurtem NWOBHM) zaowocowało pierwszymi recenzjami jego płyt na łamach polskiej prasy młodzieżowej, a także – jak w tym przypadku – także chyba pierwszym plakatem Iron Maiden jaki ukazał się w Polsce okresu PRL.

Podobnie jak w innych przypadkach plakat ten a także dość obszerny tekst o zespole został przygotowany przez redakcję muzyczną czasopisma ”Razem” a konkretnie przez Karola Majewskiego. Opisano tutaj historię zespołu do czasu najnowszego wówczas albumu „The Number Of The Best” wydanego w marcu 1982 r. Pod wieloma względami była to płyta przełomowa, nie tylko była jeszcze lepsza niż jej dwie pełnoprawne studyjne poprzedniczki, po raz pierwszy zaśpiewał na niej Bruce Dickinson, ale także był to album, który ostatecznie otworzył temu zespołowi drogę do międzynarodowej sławy. Oczywiście od początku cieszył się wielkim uznaniem także w naszym kraju.

Wydany przez „Razem” plakat Iron Maiden był wielką atrakcją dla złaknionych muzyki i związanych z nią gadżetów fanów w Polsce. To m.in. dzięki temu plakatowi polscy fani tak tłumnie podążyli na pierwsze koncerty tego zespołu w Polsce w sierpniu 1984 r.

niedziela, 7 maja 2023

Art Ensamble of Chicago - recenzje albumów: "Nice Guy" (1979) i "Full Force" (1980) w magazynie "Razem" z 1980 r.

 

Najliczniejszymi tekstami o muzyce, w dziale recenzji magazynu "Razem" były te, które dotyczyły muzyki pop i rok. Ale całkiem sporo miejsca zajmowały tutaj także recenzje najnowszych płyt jazzowych, i to nie byle jakich, bo często dotyczących niszowych awangardowych wykonawców.

Powodem tego stanu rzeczy były osobiste preferencje Karola Majewskiego, jednego z dziennikarzy współpracujących z tygodnikiem "Razem", a przy okazji miłośnika jazzu i szefa rady programowo-artystycznej studenckiego klubu "Hybrydy" w Warszawie. Obecnie Majewski od lat nie zajmuje się już zawodowo muzyką, za to jest właścicielem firmy "Nalewki Staropolskie" w podwarszawskich Łomiankach.

Art Ensemble of Chicago, to amerykański zespół jazzowy. Powstał w 1966 r. w Chicago i przez większość swej kariery występował w niezmienionym składzie, który tworzyli: Lester Bowie (trąbka), Roscoe Mitchell (saksofony, flety), Joseph Jarman (saksofon altowy), Malachi Favors (bass) i Famoudou Don Moye (perkusja).

Formalnie grupa nie miała lidera i wszystkie decyzje podejmowała kolektywnie. Za takiego wielu jednak uważało trębacza i kompozytora znacznej części jej repertuaru Lestera Bowie (zm. 1999). Był to muzyk, który chętnie współpracował także z wieloma innymi wykonawcami reprezentującymi inne stule muzyczne np. polską grupą jassową Miłość, czy Davidem Bowie.

Był to zespół, który nie szedł na łatwiznę i poszukiwał nowych form języka muzycznego, stąd jego twórczość nawet w ramach nowoczesnego jazzu była ograniczona do dość hermetycznej grupy odbiorców otwartych na eksperymenty dźwiękowe. Jego twórczość ogólnie klasyfikowana jest jako jazz awangardowy czy eksperymentalny. Grupa zresztą swobodnie poruszała się w stylistyce pomiędzy współczesną muzyką klasyczną, free jazzem i muzyką etniczną, głównie afrykańską, ale zawsze była bliska jazzowi.

Oryginalny styl muzyczny zespołu w dużym stopniu wynikał nie tylko z poruszania się po różnych stylistykach, ale także z powodu używania nietypowego instrumentarium, tworzonego oprócz klasycznych instrumentów jazzowych, a więc saksofonów, basu i perkusji, także przez cały szereg drobnych instrumentów perkusyjnych, dzwonkowych i innych. Zespół często wykorzystywał ich nawet kilkaset podczas jednego koncertu.

Wszystkie ich występy na żywo były bardzo oryginalne i niepowtarzalne, stąd w swym dorobku posiadają wiele wysoko ocenianych albumów koncertowych. Do legendy przeszedł też wizerunek sceniczny muzyków, którzy używali wymyślnych kostiumów i malowali swoje twarze (dały się tutaj zauważyć silne nawiązania do sztuki afrykańskiej).

W latach 1969-2007 zespół ten wydał 29 płyt studyjnych (ostatnia z nich ukazała się w 2004 r.) i 18 płyt z nagraniami koncertowymi (ostatnia w 2007 r.). Charakter jego twórczości sprawił, że grupa współpracowała z kilkudziesięcioma wytwórniami płytowymi, ale z żadną z nich nie związała się na dłużej, bo zniechęceni brakami zysków wydawcy zrywali z nią kontrakty.

Obie recenzowane przez Karola Majewskiego płyty pochodzą z okresu, gdy grupa współpracowała z niemiecką wytwórnią jazzową ECM, co miało miejsce w latach 1979-1984. Wytwórnia ta wydała w sumie cztery ich płyty. Oba opisywane albumy: "Nice Guys" i "Full Force" należą do najlepszych w dorobku zespołu.

Gdy jako mody chłopak czytałem te recenzje, to byłem ciekaw jak w ogóle gra ten cały Art Ensamble of Chicago, bo przecież nikt mi znany nie miał ich płyt, a w radio ich nie grano. Jak wszystko co zakazane albo niedostępne, grupa ta zwróciła wówczas moją uwagę, i tak stałem się jej cichym i wiernym fanem. Ale myślę, że nawet obecnie należę do nielicznych, którzy lubią taką muzykę.

sobota, 8 kwietnia 2023

Stones Story, cz. 2. Lata szaleństw. Historia zespołu The Rolling Stones – magazyn „Razem” 1983

 

Prezentowany tutaj artykuł, to popularny zarys dziejów zespołu The Rolling Stones. Dzisiaj taki tekst nie jest już żadną atrakcją, bo w dobie dostępu do Netu można bez problemu znaleźć bardzo dokładne opisy dziejów tego zespołu choćby w Wikipedii, ale w tamtym czasie to była wielka atrakcja. Polska znajdowała się ciągle w szponach systemu komunistycznego, a dostęp ludności do niezależnej kultury i wiedzy o niej był ściśle reglamentowany. Dzięki takim tekstom wielu zwykłych ludzi mogło się dowiedzieć czegoś więcej o jednym z czołowych brytyjskich zespołów rockowych. 

poniedziałek, 6 marca 2023

The Eagles / Earth Wind & Fire / Eddie and The Hot Rods / Dave Edmunds - notatki z magazynu "Razem" nr 1 z 25 IV 1982 r

 

W Polsce okresu PRL dostęp do informacji o zachodniej muzyce popularnej, w tym rockowej, był bardzo utrudniony. Nie licząc pewnych namiastek, np. pracy Roma Waschko, w zasadzie nie było ani jednej nowoczesnej encyklopedii gromadzącej wiedzę o całości muzyki aktualnie istniejącej muzyki popularnej. Teoretycznie można było poczytać wybrane tytuły z zachodniej prasy muzycznej w sieci księgarń "KMPiK", ale najczęściej były one dostępne tylko w większych miastach. Podobnie było także z zachodnimi encyklopediami muzycznymi, były dostępne tylko w czytelniach największych bibliotek lub w ambasadach Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych w Polsce.

W takiej sytuacji szczególnego znaczenia nabierały wszystkie teksty o muzyce publikowane w prasie polskiej. Niestety ówczesna polska prasa muzyczna była bardzo niedbale wydawana i mało aktualna. Z tego względu szczególna rola przypadała czasopismom młodzieżowym, na łamach których publikowano najnowsze recenzje muzyczne, a przy okazji także biografie poszczególnych wykonawców. Jednym z takich czasopism, czy raczej głównym takim czasopismem był tygodnik "Razem". Wygłodniali wiedzy polscy fani rocka mogli tutaj do zapoznać się z recenzjami najnowszych płyt, zobaczyć reprodukcję ich okładek, a także poznać pewne szczegóły dotyczące biografii poszczególnych twórców.

Nie były to jednak w pełni wyczerpujące informacje, stąd redakcja muzyczna "Razem" już w końcu lat 70. XX w. postanowiła stworzyć specjalną rubrykę przeznaczoną na prezentację najważniejszych wykonawców muzyki popularnej. W praktyce była to encyklopedia rocka w odcinakach, którą dla niepoznaki władz nazwano "Rock lat 70-tych". Jej głównym redaktorem był Krzysztof Domaszczyński, który przygotowywał do niej większość tekstów, ale pisali tutaj także inni dziennikarze muzyczni.

Poniżej przedstawiam odcinek 30 tej encyklopedii z biografiami czterech wykonawców: The Eagles - amerykańskiego zespołu grającego country-rocka, Earth Wind & Fire - amerykańskiej grupy grającej początkowo rozbudowane utwory zwane "czarnym rockiem progresywnym", a następnie piosenki rhythm and bluesowe, soulowe, jazz-rockowe, funkowe i disco, Eddie And The Hot Rods - brytyjski zespół punk rockowy i nowo falowy, wreszcie Dave'a Edmundsa - walijskiego wokalistę i gitarzystę grającego głównie rocka, rockabilly i pub rocka. Trzy z tych tekstów przygotował Krzysztof Domaszczyński, a jednej, ten z biografią Eddie And Teh Hot Rods, napisał Marek Wiernik.

Teksty te zawierały najczęściej podstawowe dane o danym wykonawcy, czyli kim jest, kiedy się urodził, jaki styl muzyczny prezentuje, jakie były jego losy muzyczne, a także dyskografię. Wszystko to było napisane w zwięzły encyklopedyczny sposób najpewniej w oparciu o zachodnie encyklopedie muzyczne i tamtejszą prasę. Warto zwrócić uwagę na to, że w tamtym czasie była to wiedza na wagę złota. Nawet obecnie ta wiedza nie jest znowu taka banalna, bo raczej mało jest osób, które w Polsce znają grupę i dorobek muzyczny grupy Eddie And The Hot Rods. Biografiom towarzyszyło najczęściej zdjęcie danego wykonawcy lub jego najważniejsza lub najbardziej charakterystyczna płyta.

Niektóre z tych biogramów były dostatecznie długie i wyczerpujące, a inne dość pobieżne i zbyt krótkie. Najpewniej wynikało to z dostępu do źródeł, a także sympatii muzycznych danego Autora.

Po lewej stronie reprodukowanej kartki z "Razem" widać kilka aktualnych wówczas recenzji płytowych albumów jakie ukazały się wówczas w Polsce, w tym płyt: zespołu Krzak i Arta Sullivana.

Od dawna też publikuję wycinki z tą serią, którą udało mi się przez lata zgromadzić, ale większość  z nich nie ma charakteru zwartego, bowiem część z nich wyciąłem i pogrupowałem w ramach własnej mini encyklopedii, którą sobie dawno temu zrobiłem jeszcze przed erą rock encyklopedii W. Weissa.

poniedziałek, 6 lutego 2023

„Muzyka jutra” – artykuł z magazynu „Razem” z ok. 1984 r. (?)

 

Wbrew fotografii sugerującej biografię zespołu Pink Floyd artykuł Dionizego Piątkowskiego poświęcony jest rozwojowi muzyki elektronicznej. Artykuł ten powstał na fali wielkiego zainteresowania masowej publiczności popularną muzyką elektroniczną na przełomie lat 70. i 80. Wydaje się, że tekstowi temu brakuje trochę w pełni przemyślanej formy. 

poniedziałek, 9 stycznia 2023

Cartoon – artykuł w magazynie „Razem” z 1984 r.?

Cartoon, to bardzo mało znany zespół amerykański istniejący na przełomie lat 70. i 80. XX w. Tworzył on muzykę łączącą instrumentarium i wrażliwość rockową z dziedzictwem muzyki klasycznej, podobnie jak europejskie Univers Zero czy Art. Zoyd. W czasie swej dość krótkiej kariery grupa ta wydała tylko dwie płyty studyjne ("Cartoon" w 1982 r. oraz „Music From Left Field” w 1983 r.) oraz kasetę ("Boot-Legged" w 1983 r.). Wszystkie z nich zostały wydane przez małą niezależną firmę Twelve Tone Productions. Z tego co mi wiadomo, nigdy nie wznowiono ich na płycie CD. Jedynymi nagraniami tej grupy dostępnymi na płycie kompaktowej jest składanka „Sortie” wydana przez amerykańską wytwórnię Cuneiform Records w 1994 r.

To także przykład grupy, której próżno szukać w popularnych encyklopediach rockowych. Także w Internecie nie najdzie się o niej za dużo informacji. Tym większy szacunek dla autorów tego opracowania: Karola Majewskiego i Henryka Palczewskiego, że w prahistorycznych czasach przez Internetem zdołali przygotować tak obszerny i wyczerpujący materiał o tym zespole.

Progresywno-awangardowa twórczość tego zespołu świadczy o tym, że pomimo dominacji komercji w tamtejszych mass mediach także w USA były (i są) dobre i niezależne zespoły rockowe tworzące ponadprzeciętne dzieła.