sobota, 6 sierpnia 2022

Hendrix jakiego nie znamy – magazyn „Razem” 1983 r.

 


Nawet w czasach PRL-u o Jimi Hendrixie pisano w polskiej prasie muzycznej dość dużo. Bo należał on do uciśnionej rasy czarnych w imperialistycznej Ameryce, a dopiero w drugiej kolejności z powodu tego, że był genialnym gitarzystą. Choć w wypadku autora tego tekstu Karola Majewskiego – głównie z tego drugiego powodu.

To pierwszy z cyklu tekstów prezentujących nieznane sesje nagraniowe, płyty i ścieżki dźwiękowe tego genialnego gitarzysty. Jak pisze sam Autor, cykl ten powstał dzięki temu, że nawiązał on kontakt z Stevie Downesem z Wielkiej Brytanii, znanym kolekcjonerem nagrań Jimi Hendrixa. Dzięki jego materiałom przesłanym do Polski Karol Majewski mógł przygotować ten tekst i jego następne części. Bez tych danych nie miałby możliwości jego przygotowania, bo niby skąd miałby mieć wiedzę o nieznanych nikomu, albo mało komu płytach i sesjach Hendrixa.

Obecnie taka wiedza, to pikuś, bo jest Internet, ale w tamtych czasach były tylko cztery programy Polskiego Radia, w tym dwa dające się słuchać i dwa programy w Telewizji Polskiej – oba maksymalnie kłamliwe (w sumie prawie tak samo jak teraz, choć obecnie w kłamstwach telewizja Kurskiego przeszła wszystko mi znane, oprócz propagandy z putinowskiej Rosji i Korei Północnej).

Ja mam niestety tylko pierwszą część tego cyklu, ale nie jestem pewien czy na pewno były jego następne części (choć przypuszczam, że tak).