Kanadyjski zespół Rush (Pośpiech) istniał w latach 1968-2018
i należy do największych mega gwiazd muzyki rockowej. Grupę założył już w
1966 r. jeszcze pod inną nazwą nastoletni jeszcze wówczas gitarzysta Alex
Lifeson (właściwie Alexandar Živojinović). W jego skład obok niego wchodziło jeszcze dwóch muzyków amatorów,
obecnie już całkowicie zapomnianych. Dopiero w 1968 r. uformował się pierwszy
trwały skład tworzony przez Lifesona, Geddy'ego Lee (właściwie Gary Lee Weinrib, śpiew, gitara basowa, instrumenty
klawiszowe) i Johna Rutseya (perkusja). W 1974 r. tego ostatniego zastąpił Neil
Part (właściwie Neil Ellwood Peart), który występował z grupą do kresu jej istnienia.
Grupę tworzyło więc trzech muzyków, co może być szokujące,
gdy się słucha jej utworów, bo sprawiają wrażenie jakby na jej płytach grało
znacznie więcej osób. Co więcej dwaj muzycy grupy byli dziećmi
emigrantów z Europy Wschodniej: rodzice Geddy’ego Lee byli Żydami z
Polski, a Alexa Lifesona pochodzili z byłej Jugosławii. Jedynie Neil Peart (zmarły w 2020 r.) był
rodowitym Kanadyjczykiem (niektóre źródła jednak podają, że pierwotnie nazwał się Nikola Petrovic i także pochodził z Jugosławii). Ta mieszkanka na pewno miała pewien wpływ na
twórczość zespołu, choćby przez problemy jakie poruszała w swej twórczości, np.
antytotalitarna suita „2112”.
Muzycy tego zespołu byli znany ze swej muzykalności i
wyjątkowych umiejętności technicznych. Wiele razy wygrywali różne konkursy w
kategorii instrumentów na jakich grali. Styl muzyczny grupy kilkakrotnie
zmieniał się w trakcie kariery grupy. Początkowo był to inspirowany bluesem
hard rock, później progresywny rock, czy raczej progresywny metal (choć takiej
nazwy jeszcze wówczas nie znano), potem okres progresywno-syntezatorowy i
pop-syntezatorowy, wreszcie na początku lat 90 grupa powróciła do hard rocka
opartego na brzmieniu gitary. Niezależnie od stylu w jakim tworzyła cechą
muzyki grupy była zawsze perfekcja kompozytorska i wykonawcza.
Jej teksty pisane przez Neila Pearta były wysublimowane i
przeważnie inspirowane literaturą fantastyczno-naukową, fantastyką i filozofią.
Muzykę komponowali wszyscy członkowie grupy. Była ona skomplikowana formalnie,
z licznymi zmianami tempa i rytmu, niekiedy tak pogmatwana, że miejscami
niezrozumiała, ale przeważnie melodyjna. Charakterystyczną cechą muzyki grupy był
śpiew jej wokalisty, Geddy’ego Lee, w wysokim rejestrze. Z powodu dość
ciężkiego brzmienia i irytującego niektórych śpiewu w początkowych latach działalności
porównywano ją do skrzyżowania Led Zeppelin (ciężkie brzmienie) i Yes (wysoki
rejestr głosu wokalisty i długie skomplikowane formalnie kompozycje).
W trakcie swej długiej kariery grupa wydała 19 albumów
studyjnych i 11 albumów koncertowych. Na całym świecie jej płyty sprzedały się
w ilości ponad 40 mln sztuk, a w Stanach Zjednoczonych w ilości 25 mln sztuk.
Jak na grupę która rzadko ulegała naciskom komercyjnym rynku, to naprawdę
doskonałe wyniki.
Jej pierwsze trzy albumy: „Rush” (1974), „Caress Of Steel”
(1975) i „Fly By Night” (1975) były jeszcze nieco wtórne i średnio udane. Przełomem była
płyta „2112” z 1976 r. dzięki której grupa wypłynęła na szersze wody w
muzycznym biznesie. Ten
pierwszy okres działalności zespołu podsumowywał podwójny album koncertowy „All
The World's A Stage” (1976), moim zdaniem, także nie najlepszy. Kolejne płyty: „A Farewell To Kings” (1977), „Hemispheres”
(1978) i „Permanent Waves” (1980), były coraz lepsze i cieszyły się coraz
większym uznaniem także poza rodzinnym krajem muzyków.
Mega gwiazdą muzyki rockowej na skalę międzynarodową grupa
stała się po wydaniu albumu „Moving Pictures” (1981). Na tej pozycji umocniły ją
kolejne albumy: „Signals” (1982), „Grace Under Pressure” (1984) i „Power
Windows” (1985). Jednak intensywna praca studyjna i wyczerpujące tournee
koncertowe sprawiły, że album „Hold Your Fire” (1987) nie był już taki dobry i
świadczył o kryzysie twórczym zespołu. W omawianym okresie grupa wydała też dwa
swe klasyczne albumy koncertowe, oba podwójne: „Exit...Stage Left” (1981) i „A
Show Of Hands” (1988).
Pod koniec lat 70. Rush był bardzo mało znanym zespołem w
Polsce. Jego pierwszą szerzej prezentowaną w całości płytą w Polskim Radio, bo
to było główne medium mające w PRL wpływ na popularność jakiegoś wykonawcy, był
album „Hemispheres”. Zaprezentowano go w audycji „Muzyczna poczta UKF” nadanej
Trójce w dniu 16 V 1979 r. W tej samej audycji rok później przedstawiono dwa
inne nowe albumy tego zespołu: „Moving Pictures” (10 i 17 VI 1981 r.) oraz
album „Exit, Stage... Left” (25 XI i 2 i 9 XII 1981 r.). Z kolei w audycji
„Nowa płyta” nadanej 22 VI 1980 przedstawiano płytę „Permanent Waves”, a w
audycji „Zapraszamy do Trójki” nadanej w dniu 1 XII 1982 r. udostępniono album
„Signals”. Koncertowe wydawnictwo „Exit, Stage... Left” powtórzono potem w
audycji „Z jednej płyty” nadanej w maju 1983 r. Niestety wszystkie te
prezentacje miały jedną wadę - były emitowane jedynie w systemie monofonicznym.
Jeszcze bardziej kuriozalne było zaprezentowanie na falach długich albumu „Grace
Under Pressure” w audycji „Na rockową nutę” w dniu 9 VI 1984 r. w Programie I
PR.
Znacznie większe znaczenie miała prezentacja płyt Rush w systemie
stereofonicznym w audycjach „Wieczór płytowy” i „Klub Stereo” nadanych w
Programie IV (a od lipca 1983 r. w Programie II) Polskiego Radia w latach
1983-1984. Album „Signals” nadano w „Klubie Stereo” w dniu 13 XII 1982 r.
(powtórzono go potem w „Wieczorze płytowym” w dniu 26 XII 1984 r.), a płytę „Moving
Pictures” nadano w „Wieczorze Płytowym” w dniu 25 IX 1983 r. (a potem powtórzono
ją 11 XII 1983 r.). Nieliczni szczęśliwcy mający dostęp do stereofonicznej
audycji „Z jednej płyty” nadawanej przez Radio Gdańsk i retransmitowanej przez
Program IV (a potem II) PR mogli jeszcze posłuchać w stereo fragmentów albumów:
"Exit... Stage Left" nadanego w maju 1983 r. i fragmentów albumu „All
The World's A Stage” nadanego w maju 1984 r.
Jak widać Redakcja pisma „Razem” zlecając w 1984 r. Krzysztofowi
Domaszczyńskiemu przygotowanie tekstu o zespole Rush nie przypadkowo wybrała
akurat ten moment. Zdecydowano o tym akurat wtedy, gdyż dopiero wówczas grupa
ta stała się bardziej znana i popularna w naszym kraju dzięki wspomnianym
prezentacjom radiowym.
Prezentowany tutaj plakat przygotowano bardzo starannie jak na ówczesne możliwości polskiej prasy,
a co najważniejsze w kolorze. Redakcja nie posiadała jednolitego zdjęcia całego
zespołu, dlatego dokonano na nim kompilacji dwóch zdjęć przedstawiających muzyków
grupy: Lifesona i Lee u góry oraz Neila Pearta u dołu. W miarę dobremu, jak na
ówczesne standardy, opisowi zespołu towarzyszyły czarno-białe reprodukcje
okładek wszystkich albumów zespołu wydanych do tego czasu, wraz z pełnym
programem poszczególnych albumów.
Na tylnej stronie plakatu, w jego dolnej części,
zamieszczono dodatkowo biogramy kilku wykonawców w ramach serii „Rock lat
70-tych” w opracowaniu K. Domaszczyńskiego i Jerzego Bojanowicza. Są to
sylwetki następujących artystów: amerykańskiego zespołu KGB (Kennedy, Grech,
Butterfield), polskiego piosenkarza Krzysztofa Krawczyka i enerdowskiego
zespołu Kreis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz