sobota, 5 stycznia 2019

Kraftwerk – artykuł ze „Świata Młodych” z 1981 r.

Artykuł przygotowany przez Wojciecha Soporka dla harcerskiej gazety „Świat Młodych” z okazji koncertów zespołu Kraftwerk w Polsce. Koncerty te miały miejsce pomiędzy 18 a 26 sierpnia 1981 r. Nie jest to tekst zbyt pochlebny dla tej grupy i najpewniej sam autor chętnie by go zmienił zwłaszcza, że obecnie zachodnioniemiecka grupa Kraftwerk uważana jest za jedną z bardziej nowatorskich w dziejach współczesnej muzyki popularnej.

Ale prawda jest taka, że w tamtym czasie, czyli w 1981 r. zespół Kraftwerk był w powszechnej świadomości w Polsce praktycznie nieznany. Nie licząc sporadycznych prezentacji w Trójce pod koniec lat 70. jego płyty w zasadzie nie były grane w Polskim Radiu, a co za tym idzie mało kto znał tę grupę. Oczywiście jego płyt nie można też było okupić w oficjalnym handlu, a na bazarach – po przeliczeniu waluty - kosztowały majątek.

Gdy nagle jego najnowszy wówczas album z 1981 r. zaczęto dość często nadawać w różnych audycjach Polskiego Radia to nie było to przypadkowe i było elementem działań promocyjnych w związku z zaproszeniem go na koncerty do Polski. Przykładowo jego najnowszy album „Computerwelt” nadano np. w audycji „Studio Nagrań” w dniu 20 VIII 1981 r. Pamiętam, że w tamtym czasie bardzo często prezentowano go w całości lub we fragmentach także w innych audycjach Programu Trzeciego i Czwartego Polskiego Radia. Ten ostatni miał wówczas charakter programu muzycznego (przejętego później przez Program Drugi i emitowano go w systemie stereo przez co był szczególnie atrakcyjny.

W Polskim Radio na przemian prezentowano dwie wersje tej płyty czyli oryginalną niemiecką pt. „Computerwelt” z tekstami w j. niemieckim oraz anglojęzyczną pt. „Computer World”. Przy ich prezentacji ówcześni radiowi redaktorzy muzyczni i spikerzy dyżurni prowadzący program raczej nie wykazywali szczególnego entuzjazmu. Najczęściej grano celowo prosty w formie utwór „Taschenrechner” („Kalkulator kieszonkowy”). Pamiętam że jeden z prowadzących powiedział nawet, że w radiu ta muzyka brzmi nijako i bezbarwnie i może zyskuje na znaczeniu na koncertach, gdy w jej takt migają światełka i są wyświetlane jakieś filmy itp. (terminu multimedia na pewno jeszcze nie znano, a na pewno w Polsce tego czasu).

Gdy weźmiemy pod uwagę te okoliczności, to i dość krytyczny artykuł Wojciecha Soporka o koncertach Kraftwerk w Polsce stanie się bardziej zrozumiały. Napisał on tylko to co wielu innych myślało i mówiło o tym zespole i jego muzyce w PRL Anno Domini 1981.

Na koniec jeszcze jedno. Jak wielu innych, też się dziwiłem, czemu do Polski na koncerty zaproszono akurat jakiś dziwaczny zespół z RFN zamiast znanego zespołu rockowego z Wielkiej Brytanii czy USA. Oczywiście nie znałem szerszego kontekstu jego twórczości a o jego płytach nie miałem pojęcia. Nie wiedziałem nawet co oznacza jego nazwa. Uświadomił mi to dopiero mój kolega Eugeniusz K., którego rodzice się rozwodzili i który zamierzał po skończeniu szkoły, do jakiej wspólnie chodziliśmy, wyjechać na stałe do wrednych kapitalistycznych Niemiec. Z tego powodu uczęszczał on na intensywny kurs j. niemieckiego.

Tymi niedobrymi Niemcami było oczywiście opluwane na każdym kroku przez propagandę komunistyczną w PRL zachodnie Niemcy, czyli RFN z których pochodził też zespół Kraftwerk. To właśnie Geniek powiedział mi, że „kraftwerk” po niemiecku znaczy „elektrownia” – byłem w szoku, że to taka banalna nazwa, ale pasowała do jego muzyki.

Dzisiaj należę do zagorzałych miłośników grupy Kraftwerk, ale początki znajomości z tym zespołem były dla mnie trudne i jak widać, sięgają 1981 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz