środa, 6 marca 2019

"Dyktator rock” – esej opisujący zarys historii muzyki rockowej w magazynie „Razem” z VIII 1983 r. (?)

 
W związku z otwarciem przez władze komunistyczne bezpiecznego wentyla, jakim była możliwość dania upustu frustracji polskiej młodzieży poprzez muzykę rockową władze zezwoliły na szersze niż dotąd prezentowanie tej muzyki w mediach: radio, telewizji i w prasie.

Nie przypadkowo więc właśnie w 1983 r. powstał ukierunkowany właśnie na fanów rocka „Jazz. Magazyn Muzyczny”. Zorganizowano go na gruzach niewielkiego magazynu o tym samym tytule, ale wydawanego w innej formie graficznej do 1982 r. Początkowo był to dwumiesięcznik, a od 1986 r. miesięcznik. Było to pismo kolorowe, co w czasach PRL było wielkim osiągnięciem, a jego nakład był pięciokrotnie wyższy niż pierwotnego tytułu. Jego redaktorem naczelnym został desygnowany na to stanowisko przez władze Marian Butrym (1942-1988), który nie rozumiał muzyki rockowej i specjalnie jej nie lubił.

Pamiętam dobrze to pismo i do dzisiaj mam wszystkie jego numery, więc wiem też jaki miało poziom. Pisano w nim o problemach polskiego przemysłu muzycznego (tego koncesjonowanego przez władze), jazzie, i o wszystkim innym, a stosunkowo mało o muzyce rockowej. Oczywiście były w nim artykuły o rocku, ale nie były one jego główną treścią a jedynie wabikiem mającym przyciągnąć do lektury pisma jak najwięcej czytelników.

Jak więc widać, Marian Butrym, nie był właściwą osobą na właściwym miejscu, co jednak w tamtych czasach nie przeszkadzało mu być gwiazdą mediów PRL piszącą w różnych czasopismach teksty na temat muzyki rockowej. Jednym z nich był zamieszczony w załączniku dwuczęściowy tekst „Dyktator rock” opublikowany w jednym z numerów magazynu „Razem” w 1983 r. Poprzez konteksty historyczne usiłował przedstawić w nim historię rocka, faktycznie koncentrując się na omawianiu wczesnego rock and rolla m.in. Elvisa Presleya i początków rocka np. The Beatles. Po czym przeskakuje do ery muzyki punk widząc w niej twór show biznesu a zarazem przykład dekadencji kultury Zachodu.

Tekst ten jest przykładem sposobu w jaki opisywano muzykę rockową w czasach PRL. Zdaniem komunistycznych władz i ich sługusów w ówczesnych polskich mediach cała ta muzyka rockowa była tylko przelotną modą zdegenerowanej dobrobytem zachodniej młodzieży.

W podsumowaniu tego kuriozalnego artykuły Autor biadolił nad kondycją polskiej muzyki rockowej uważając ją za naśladowniczą i wtórną w stosunku do zachodniej czołówki – w tym ostatnim miał niestety wiele racji. Ale trzeba też powiedzieć, że nie widział, czy raczej nie chciał widzieć tego, że sztuka potrzebuje wolności i warunków ekonomicznych, a jedynych i drugich w Polsce lat 80. nie było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz